Najczęstsze mity o ubezpieczeniach na życie – obalamy fałszywe przekonania

26221751 wp68236abe39e384.31657670

Ubezpieczenia na życie to temat, który wielu z nas omija szerokim łukiem. Bo to „na czarną godzinę”, bo „to i tak nie działa”, albo „jest drogie, a wypłat i tak nie ma”. Wokół polis narosło sporo mitów, które nie tylko odstraszają potencjalnych klientów, ale też sprawiają, że wiele osób nie zabezpiecza swoich bliskich, choć naprawdę by tego potrzebowali.

Czas rozprawić się z najpopularniejszymi przekonaniami, które – choć często powtarzane – mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Bo jak to bywa z mitami: rodzą się z niepełnych informacji, doświadczeń „znajomego znajomego” i strachu przed tym, czego nie rozumiemy. A przecież to właśnie wiedza daje największe poczucie bezpieczeństwa.

Ubezpieczenie na życie to tylko w razie śmierci

To jeden z najczęstszych i najbardziej uproszczonych mitów. Owszem, klasyczna funkcja ubezpieczenia na życie polega na wypłacie świadczenia w przypadku śmierci ubezpieczonego – i to bardzo ważna funkcja, szczególnie gdy ktoś ma rodzinę na utrzymaniu. Ale nowoczesne ubezpieczenia to znacznie więcej.

Polisa może obejmować również:

  • poważne zachorowanie (np. nowotwór, udar, zawał),
  • inwalidztwo lub trwały uszczerbek na zdrowiu,
  • pobyt w szpitalu,
  • operacje chirurgiczne,
  • niezdolność do pracy,
  • a nawet czasowe zwolnienie lekarskie (w niektórych wariantach).

firma ubezpieczeniowa diamondfinance.png

W rzeczywistości wiele osób korzysta ze swojej polisy właśnie w przypadku choroby, a nie śmierci.
„Wiele osób wciąż postrzega ubezpieczenie na życie wyłącznie jako smutny obowiązek, który dotyczy wyłącznie kwestii śmierci. Tymczasem nowoczesne polisy to przede wszystkim narzędzia finansowego zabezpieczenia na wypadek sytuacji życiowych, które mogą zdarzyć się każdemu – choroba, wypadek, niezdolność do pracy. To realne wsparcie, często w najtrudniejszych momentach życia. Jako doradcy obserwujemy, jak zmienia się świadomość klientów – coraz więcej osób rozumie, że polisa to nie „koszt”, ale element zdrowego planowania przyszłości. Tak jak budujemy oszczędności czy inwestujemy w edukację, tak samo powinniśmy dbać o finansową odporność na zdarzenia losowe.”
— doradca ubezpieczeniowy w Diamond Finance

Ubezpieczyciel i tak nie wypłaci pieniędzy

To mit, który trzyma się wyjątkowo mocno – i choć każdy zna kogoś, kto „coś słyszał”, to rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Towarzystwa ubezpieczeniowe są zobowiązane do wypłaty świadczenia, jeśli spełnione zostały warunki zawarte w umowie. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że zdecydowana większość roszczeń jest wypłacana bez opóźnień i bez konieczności sporów.

Odmowy zdarzają się, ale zwykle wynikają z:

  • zatajenia istotnych informacji przy zawieraniu umowy (np. poważnych chorób),
  • próby wyłudzenia świadczenia,
  • działania umyślnego lub pod wpływem substancji odurzających.

Wniosek? Uczciwość i zrozumienie umowy to podstawa. A jeśli coś jest niejasne – wystarczy zapytać. Rolą doradcy nie jest „sprzedaż”, tylko tłumaczenie i dopasowanie ochrony do realnych potrzeb. https://www.dfs24.pl/

To za drogie, mnie na to nie stać

Wielu ludzi sądzi, że ubezpieczenie na życie to luksus, na który mogą sobie pozwolić tylko ci najlepiej zarabiający. Tymczasem… wszystko zależy od zakresu i konstrukcji polisy.

Składka może wynosić:

  • kilkadziesiąt złotych miesięcznie przy podstawowej ochronie,
  • od 100–200 zł przy szerszym zakresie ochrony, obejmującym również np. poważne zachorowania,
  • więcej – jeśli w grę wchodzi wysoka suma ubezpieczenia lub dodatkowe świadczenia.

Najważniejsze jest to, by polisa była dopasowana do możliwości finansowych, ale też do sytuacji życiowej. Dla jednej osoby kluczowa będzie wysoka suma na wypadek śmierci, a dla innej – szybka wypłata w razie choroby i pomoc w powrocie do zdrowia.

Nie mam dzieci, więc nie potrzebuję ubezpieczenia

To błędne podejście. Oczywiście, ochrona bliskich (partnera, dzieci, rodziców) to ważny powód, by mieć polisę. Ale równie ważna jest ochrona siebie samego – przed kosztami leczenia, utratą dochodów, czasową lub trwałą niezdolnością do pracy.

Ubezpieczenie na życie może być więc formą zabezpieczenia finansowego w chorobie lub wypadku, które mogą przydarzyć się każdemu – niezależnie od stanu cywilnego czy liczby dzieci. I właśnie wtedy, gdy nie mamy nikogo, kto się nami zaopiekuje lub wesprze finansowo, taka polisa może uratować sytuację.

Mam ubezpieczenie grupowe w pracy – to wystarczy

Ubezpieczenia grupowe są popularne, łatwo dostępne, ale nie zawsze spełniają oczekiwania. Owszem, to dobra forma podstawowej ochrony, ale warto wiedzieć:

  • sumy ubezpieczenia są zazwyczaj niskie (np. 30–50 tys. zł),
  • zakres świadczeń jest ograniczony i nie zawsze obejmuje np. poważne zachorowania,
  • polisa grupowa często wygasa w chwili odejścia z pracy,
  • nie ma możliwości pełnej personalizacji.

Dlatego warto zdecydować się na polisę indywidualną jako uzupełnienie grupowego ubezpieczenia.

Młodzi nie potrzebują ubezpieczenia, bo są zdrowi

To mit, który najbardziej szkodzi… młodym. Bo właśnie wtedy, gdy jesteśmy zdrowi i mamy przed sobą długie życie, najłatwiej jest zawrzeć polisę na korzystnych warunkach. Składka jest niższa, ryzyko choroby mniejsze, a ochrona – taka sama, jak dla osób starszych.

Dodatkowo, wczesne wykupienie polisy daje spokój na przyszłość – nawet jeśli za kilka lat sytuacja zdrowotna się zmieni, a ubezpieczyciel już nie będzie skłonny przyjąć wniosku lub zaproponuje znacznie wyższą składkę.

Ubezpieczenie to tylko koszt – nic z tego nie mam

To jeden z bardziej emocjonalnych mitów, opartych na przekonaniu, że „płacę i nic z tego nie wynika”. Ale… to właśnie z ubezpieczeniem jest trochę jak z pasami bezpieczeństwa. Nie zakładamy ich, bo planujemy wypadek. Zakładamy je, bo nie da się przewidzieć wszystkiego.

W dodatku coraz więcej polis oferuje tzw. świadczenia życiowe – np. wypłaty za pobyt w szpitalu, konsultacje medyczne, drugą opinię lekarską czy dostęp do lekarzy bez kolejek. To konkretne, realne korzyści, z których można korzystać w trakcie trwania umowy.

Zamiast mitu – świadoma decyzja

Polisa na życie to nie magia. To narzędzie. Jeśli dobrze dobrane – działa. Jeśli jest kupione przypadkiem, „na szybko” i bez zrozumienia – może rozczarować. Dlatego najważniejsze to rozmawiać z doradcą, zadawać pytania, rozwiewać wątpliwości.

Bo prawda jest taka: nikt nie lubi myśleć o chorobach, wypadkach czy śmierci. Ale jeszcze mniej lubimy być zaskoczeni, gdy jest już za późno na działanie.

Artykuł zewnętrzny.

Face 8
Miłosz Żuraw

Cześć, nazywam się Miłosz Żuraw. Jako miłośnik Lubina i lokalnych wydarzeń, postanowiłem stworzyć platformę, która będzie najlepszym źródłem informacji o naszym mieście. Na lubin24.org znajdziesz aktualności, ciekawe atrakcje oraz porady dla mieszkańców. Moim celem jest, aby każdy mógł odkryć piękno Lubina i być na bieżąco z tym, co się w nim dzieje. Serdecznie zapraszam do wspólnego odkrywania!